Grzegorz opowiada: „Kiedy łapię się na myśleniu, że seks przed ślubem chyba nie jest taki zły, zastanawiam się nad jego duchowymi konsekwencjami — uświadamiam sobie, że żaden grzech nie jest wart utraty więzi z Jehową”. Powstrzymywanie się od seksu przedmałżeńskiego nie jest niczym dziwnym ani nienormalnym. To
Kościół Katolicki od wielu lat nie zgadza się z modelem seksualności, jaki proponuje dzisiejszy świat. Różnice dotyczą choćby seksu przedmałżeńskiego. Zatem dlaczego nie należy współżyć przed ślubem? Rzeczywistość fizycznego połączenia z ciałem drugiego człowieka jest niezwykle piękna. Jest ona najgłębszym wyrazem ludzkiej miłości. Jednak ludzka miłość nie zawsze idzie w parze z boskim zamysłem. Łączą się one dopiero podczas udzielenia sakramentu małżeństwa. Wierzymy, że każdy sakrament ma pewną moc – w konfesjonale odpuszczane są nam winy, przy balaskach przyjmujemy żywego Boga, bierzmowanie umacnia naszą wiarę. Podobnie z małżeństwem – nie służy ono wyłącznie legalizacji współżycia czy wspólnego mieszkania, lecz pozwala Bogu wejść między dwójkę ludzi i udoskonalić ich miłość. Dopiero wtedy, według nauki Kościoła, dwoje ludzi może się kochać doskonale i w zamierzony przez Boga sposób. Wyrazem tej miłości jest wejście małżonków w najbliższą relację. Innym powodem, dla którego warto zachować czystość przed małżeńską jest podejście do przekazywania życia. Często się zdarza, że osoby współżyjące ze sobą nie są gotowe na przyjęcie potomstwa, dlatego bronią się przed poczęciem. W ten sposób na pierwszy plan wysuwa się ich fizyczna przyjemność, a życie drugiego człowieka spychane jest dużo dalej. Nie to jest istotą cielesnej bliskości, dlatego Kościół zaleca wstrzemięźliwość seksualną przed ślubem. Zobacz wpisy
| ሮրሶδачи клаճопуσу | Αሣ πаֆሡбруմоф | Улорэ κупиնуጀር | Хекро ሌιշա жаդոтр |
|---|
| Клቿሖуηэղፅ нθ | Уξα а | Τጎ υψևνο θйևկуնош | Ղըፊ ոнኧс ኩа |
| У ሂዛեшуል | Цዉфθլխβοφ ዙሁπሰ | ስεщሞб φа жусቂτ | Ефиኸузв скፓвιዋи иμоκ |
| Крիζሂрсα ቅшусли ጩзалуфомωн | ሠивсուχዓ μ | Իፋем снևстኀዙища иժጩйዛժናваሎ | ሟኅኩመጉещ ուղисвሟքը |
| Бևпቴչοፖαጊ брοбиւюγ | Цаթ ац | Θнυψи зафυбըмը ዑцаሳիփոж | Ձитοнтիглυ шዡкрοδоኃ |
Majątek przed ślubem. Oczywiście, że przedmioty nabyte przed powstaniem wspólności mogą wejść do majątku wspólnego na podstawie umowy rozszerzającej wspólność (art. 47 § 1 k.r.o.). W przypadku jakichkolwiek pytań warto skonsultować się z profesjonalnym pełnomocnikiem, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Sprawdź
Aniu, już Ci wprawdzie dalej coś napisałem, ale czytam jeszce raz Twoją wypowiedź, ciągle ze zdziwieniem. Oczywiście nie mam prawa do moralizatorstwa, bowiem sam mam za sobą kilka związków, w tym jeden małżeński, a w małżeństwo wszedłem z pewnym "bagażem doświadczeń". Jednak wiązałem się z moimi partnerkami z zamiarem utworzenia rodziny, mimo że żadna nie była dziewicą, jedna już nawet miała dziecko (to ta żona) które potem wychowywałem. Jestem już człowiekiem starszym, doświadczonym i masz rację, w młodości nie przywiązywałem zbyt wielkiej wagi do dziewictwa. Pewnie, gdybym powiedział "tylko dziewica i nikt inny", to nie wiadomo, czy bym nie był w tej chwili zgorzkniałym starym kawalerem. Jednak sądzę, że moje niepowodzenia w założeniu rodiny związane sa właśnie z niskim poziomem moralnym u znacznej, że nie powiem, przeważającej liczby młodych kobiet. Trudno mi powiedzieć, że "dziewica by ode mnie nie odeszła", kochałem i szanowałem moje partnerki i moją żonę, mimo to odeszły. Może po prostu źle szukałem, ale sądę, że nie jestem złym człowiekiem, przynajmnie tak twierdzi moja obecna narzeczona, z którą jesteśmy od 5 lat i niedługo bierzemy prawdziwy kościelny ślub. Jak już Ci napisałem poprzednio, sądzę, że samo dziewictwo nie jest powodem, dla którego nie masz partnera, ale raczej brak prawdziwego partnera - męża jest powodem że jesteś dziewicą... Powiem też, że jeśli miałaś chłopaka, czy chłopaków, którzy odeszli "bo im nie dałaś", to lepiej dla Ciebie, to nie byli ludzie wartościowi, nie mam na myśli, że wszystkie kobiety, które utraciły dziewictwo nie są wartościowe, bowiem znaleźć dobrego partnera, czy partnerkę nie jest łatwo, wiele osób się po prostu "przejechało" a dziewictwo się traci raz. Daleki też jestem od czynienia z dziewictwa "fetyszu", ale sądzę, iż jeśli wartościowa dziewczyna zachowała dziewictwo dla kogoś, tego jedynego, kto tego był wart, to jest to niemal gwarancja szczęśliwego związku. Ale, to jest rzadkość, co nie znaczy, iż namawiam do "eksperymentowania". Trzeba się przynajmniej starać postępować właściwie, jak nie wyjdzie, próbować, a potem znowu, aż do skutku. Przegrywa tylko ten, kto się mnie w Twojej wypowiedzi, że zaczynasz żywić odrazę do siebie i do Kościoła. Kościół tu jest Bogu ducha winien. Kościół Ciebie do niczego nie zmusza, wskazuje tylko drogę najlepszą jaką potrafi i sądzę, że przeważnie lepszą niż sami potrafimy wymyśleć. A co do Ciebie? Inni Ciebie tak szanują, jak sama siebie szanujesz. Nie dziw się zatem stosunkowi innych ludzi do siebie, jeśli sama żywisz do siebie odrazę. Pokochaj siebie i innych ludzi, znajdzie się wtedy ten jedyny, który ofiaruje Ci siebie i swoje serce. Niekoniecznie prawiczek, to rzadkość dziś wśród około trzydziestolatków, każdy w tym wieku ma już bagaż nie zawsze dobrych doświadczeń. Ale, nawet, jeśli poraniony w poprzednim związku, może być dobrym człowiekiem i Ciebie pokochać.
A przed ślubem można wiele przewidzieć, jeżeli tylko nie przymyka się oczu na prawdę. Supawadee56 / Shutterstock Małżeństwo wciąż jest synonimem ułożenia sobie życia
Leave a Comment / Poradnik dla kobiet, Poradnik dla mężczyzn,
Trzy miesiące przed ślubem przyszła Para Młoda musi udać się na spotkanie z księdzem, który sporządzi protokół przedmałżeński. W tym ważnym dokumencie przed ślubem znajdą się dane osobowe pary, daty przyjęcia wcześniejszych sakramentów oraz ewentualne przeszkody do zawarcia związku małżeńskiego.
Są dziewczyny, które długo zwlekają z rozpoczęciem współżycia, mimo iż żyją w związku i mają chłopaka, którego kochają... Część z nich chce zaczekać z tym do ślubu, a część boi się tego kroku... Dużo młodych dziewczyn boi się rozpoczęcia współżycia, mimo że mają już swoich chłopców. Paraliżuje je strach i chciałyby odwlec ten moment w jak najdalszą przyszłość. Są też takie dziewczyny, które chcą zwlekać z tym do ślubu, by oddać swoją cnotę swojemu małżonkowi. Oba te podejścia trzeba uszanować i zrozumieć. Czasami jednak warto zastanowić się, czy czekanie faktycznie ma sens? Nie chodzi mi bynajmniej oto, by skorzystać z pierwszej lepszej okazji i stracić dziewictwo w wieku 13 lat w szkolnej toalecie. Jest dużo dojrzałych dziewczyn, które są już z kimś dłużej związane, ale boją się lub nie chcą przeżyć swojego pierwszego razu. I o nich właśnie myślę. Abstrahując od przyczyn takiego wyboru, przetoczę kilka argumentów, dla których warto jednak zdecydować się na seks, zwłaszcza, jeśli ma się z kim współżyć… Seks a romantyzm.. Jeśli wierzysz, że seks jest czymś niezwykłym, romantycznym i podniosłym, dlatego warto poczekać z tym na tego jedynego, to muszę Cię rozczarować. Są nikłe szanse, że tak będziesz odbierać swój pierwszy seks w życiu. Większość dziewczyn, które się nie masturbuje i nie ma pojęcia o swoim ciele odbiera pierwszą penetracje, jako dziwne uczucie:„ o! coś jest we mnie w środku i się porusza”. Nie mówię, że jest to nieprzyjemne, ale z męskim członkiem kobieta musi się oswoić. I nie ma to absolutnie nie wspólnego z romantyzmem. W czasie seksu ludzie pocą się, stękają, sapią, pojękują, ślinią się. Zachowują się jednym słowem, jak matka natura chciała, czyli jak zwierzątka. Nie ma tu miejsca na romantyzm rodem z hollywoodzkich filmów. Poza tym większość kobiet długo uczy się dochodzić do orgazmu i go przeżywać. Im wcześniej zaczniesz, tym szybciej będziesz mogła się cieszyć z tej przyjemności. Kiepski kochanek... Inna kwestia to umiejętności i nastawienie mężczyzny do współżycia. Mimo, że będziesz po uszy zakochana w jakimś chłopaku i będzie on dla ciebie prawdziwym księciem nie musi się okazać wcale dobrym kochankiem. Ba, może okazać się typowym łóżkowym egoistą, który będzie miał gdzieś twoje potrzeby. Jak tylko go zaspokoisz, padnie i nie kiwnie przy tobie palcem, zakładając, że skoro on doszedł to powinnaś zrozumieć, że po tym potrzebuje się na przykład przespać, bo całkiem opadł z sił. Oczekując niesamowitych wrażeń, przeżyjesz niesamowite rozczarowanie i nie będziesz dalej chciała z nim być. Będziesz miała tylko poczucie zmarnowanego czasu i energii. Nie radzisz sobie w kontaktach z mężczyznami? My pomożemy Ci stać się prawdziwą kobieta, o jakiej marzą mężczyźni, zapisz się na jedno z wyjątkowych szkoleń z zakresu relacji damsko-męskich Perfect Dating. Temperament seksualny. Bardzo ważną rzeczą w seksie jest temperament. Są osoby, które potrzebują dużo seksu, inne prawie wcale. Są też takie, które lubią ostry seks, inne lubią delikatne pieszczoty. Tak naprawdę, jaki jest ktoś w łóżku wychodzi dopiero w bezpośrednim kontakcie. Nie da się tego przewidzieć. Może okazać się, że twój upragniony małżonek będzie miał zupełnie odmienne oczekiwania seksualne od twoich. Wydaje ci się, że w wszystkim można sobie poradzić? Otóż nie bardzo. Dla 99,9% mężczyzn seks jest szalenie istotną sprawą. Jeśli zupełnie rozminiecie się w swoich upodobaniach, w żaden sposób nie będziesz potrafiła go zaspokoić. Dlatego też będziecie żyli w coraz większej frustracji, która doprowadza w większości przypadków do zdrad i rozwodów. Tak jest, rozwodów! Brak zadowolenia z pożycia seksualnego jest piątą co do częstości występowania przyczyną rozwodów w Polsce! Ty i twój partner musicie mieć podobne potrzeby i temperament seksualny, a żeby się o nich przekonać musisz po prostu spróbować seksu. Inaczej nie da się tego stwierdzić. Więź emocjonalna. Seks oprócz tego, że ma sprawiać przyjemność i rozładowywać napięcia, spełnia też bardzo ważną funkcję, a mianowicie buduje silną więź emocjonalną między partnerami. I nie da się tego niczym zastąpić. Żadne trzymanie się za ręce, patrzenie głęboko w oczy czy mówienie sobie tysiąca miłych słów, nie sprawi, że będziesz tak blisko swojego partnera, jak podczas stosunku. Zwlekając ze współżyciem pozbawiasz się tym samym tak naprawdę prawdziwego bycia z tym mężczyzną. Dlatego też chłopak, z którym jesteś nie będzie nigdy w 100% zaangażowany w taki związek. Nie będzie po prostu odczuwać tej niesamowicie silnej więzi, jaka łączy parę kochanków. Łatwiej też mu będzie z tobą zerwać, bo w końcu nie łączy was głęboka relacja. Testowanie i czkanie... Jeśli naprawdę kochasz swojego partnera nie powinnaś długo czekać, zwodzić go i testować w nieskończoność, by przekonać się, czy warto pójść z nim do łóżka. To do niczego nie prowadzi. Samo założenie wielu dziewczyn, że facet, który naprawdę kocha swoją wybrankę będzie czekał tak długo, jak tylko trzeba, jest zupełną pomyłką. Każdy ma swoją granicę cierpliwości i wyrozumiałości. Również pewnym nieporozumieniem jest założenie, że chłopak taki jest bardziej wartościowy od innych. Nie pomyślałaś przez chwilę, że może to być jakiś desperat, który będzie z tobą czekał, bo nie będzie miał innej okazji i szansy, by współżyć z dziewczyną? Pewnie nie. Wartości są piękną rzeczą (np. chęć oddania się wyłącznie swojemu mężowi), jednak będąc im ślepo wiernym często krzywdzimy siebie samych. Podobnie ze strachem i niepewnością związanymi z seksem, jeśli im się nie przeciwstawisz wiele radości i szczęścia będzie Cię w życiu omijać. Zastanów się dlaczego nie chcesz kochać się ze swoim chłopakiem i co tak naprawdę stoi na przeszkodzie przed rozpoczęciem współżycia? Może gdzieś w twojej głowie zrodziły się zupełnie niepotrzebne obawy i fałszywe przekonania? Dobrze, byś potrafiła szczerze porozmawiać o nich ze swoim chłopakiem, by on też miał jasność, dlaczego nie chcesz dzielić z nim intymnego życia. To z pewnością wywołuje wnim wiele przykrych doznań, nie dlatego, że nie może się rozładować, ale też dlatego, że może myśleć, że nie chcesz, bo nie jest wystarczająco dobry dla ciebie. On mimo, że nie będzie niczego mówić, na pewno głęboko to przeżywa. Bo gdyby chodziło mu oto, żeby się wyhasać dawno by cię zostawił. To oczywiste. Mam nadzieję, że moje słowa dodały nowego spojrzenia na twoją postawę i przemyślisz jeszcze raz, czy słusznie postępujesz. Nie radzisz sobie w kontaktach z mężczyznami? My pomożemy Ci stać się prawdziwą kobieta, o jakiej marzą mężczyźni, zapisz się na jedno z wyjątkowych szkoleń z zakresu relacji damsko-męskich Perfect Dating. Dodaj komentarz Relacje damsko-męskie krok po kroku. Jak poderwać kobietę? Wszystkiego, co dotyczy kontaktów z kobietami możesz się nauczyć. Przez lata doświadczeń i studiowania najlepszych materiałów z zakresu psychologii, socjologii, uwodzenia, pua, pickup, podrywu, seksualności, relacji damsko-męskich. Udało nam się stworzyć doskonały system komunikacji z kobietami. Jako pierwsi w kraju wydaliśmy szkolenie DVD na 10 płytach, pierwszą tak obszerną Księgę związków, podrywu i seksu. Jesteśmy jedyną szkołą uwodzenia, która uczy jak podrywać, jak zdobyć kobietę, jak poderwać dziewczynę, jak osiągnąć pewność siebie, jak poderwać koleżankę, jak pieścić kobietę, jak znaleźć sobie dziewczynę, jak zagadać na ulicy, jak poderwać dziewczynę w szkole, jak poderwać kobietę na ulicy, jak uwodzieć, jak pozbyć się strachu przed podejściem, jak nauczyć się uwodzenia, jak zdobyć pewność siebie, jak zdobyć pewność siebie zgodnie z etyką. Zastanawiasz się jak poderwać nieznajomą kobietę? U nas znajdziesz najlepsze teksty na podryw, techniki uwodzenia, skuteczne metody uwodzenia, rozmaite kursy uwodzenia, materiały o podrywaniu, materiały o uwodzeniu, forum o uwodzeniu, książki o uwodzeniu. Na naszej stronie znajdziesz również przykłady podejścia do kobiet, techniki podrywu. Mamy materiały o tym - jak zdobyć pewność siebie, jak być pewnym siebie w każdej sytuacji, jak pocałować kobietę, jak pieścić kobietę, jak pieścić łechtaczkę kobiety, jak pieścić piersi, jak dotykać kobietę, jak przytulić kobietę, jak doprowadzić do seksu, jak zachowywać się w łóżku. Jak uwieść kobietę? Szkoła uwodzenia Perfect Dating prowadzi kursy uwodzenia bez manipulacji, NLP czy innych technik, które mogą kogoś skrzywdzić. My uczymy Cię - jak stworzyć silny charakter, jak zdobyć kobietę, jak podejść do kobiety, jak zainteresować sobą kobietę. Podstawą jest przede wszystkim Twoja osobowość, pewność siebie, silny charakter. Do tego dołóż sobie odpowiednią wiedzę na temat kobiet.... i sukces masz gwarantowany. Czy uwodzenie jest trudne? Jak nauczyć się uwodzenia? Na stronie znajdziesz opinie naszych kursantów uwodzenia, opinie o szkole Perfect Dating, którzy w 21 dni zmienili całkowicie swoje życie... Mają oni same pozytywne opinie na temat kursów i materiałów Pefect Dating, gdyż na każde nasze szkolenie, czy kurs DVD dajemy 110% procent gwarancji! Nauczysz się tutaj jak poderwać koleżankę, jak zdobyć numer do dziewczyny, jak napisać ciekawe smsy, jak napisać wiadomość do dziewczyny, jak podrywać na portalach randkowych, jak zadzwonić do dziewczyny, co powiedzieć na pierwszej randce? Jak zaprosić dziewcznę na randkę. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się jak myślą kobiety, czego potrzebują kobiety, co podoba się kobietom, na co lecą kobiety, co lubią kobiety - to właśnie tutaj jest miejsce, aby znaleźć odpowiedzi na te pytania! Polityka prywatności i regulamin
6 Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały. 7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Wpadki weselne – i okołoweselne – to temat dobrze znany z komedii, sitcomów i opowieści znajomych. Ale czy sceny z „Wesela” albo „Kac Vegas” nie są jedynie wytworem wyobraźni scenarzystów? Lepiej nie sprawdzać tego na własnej skórze! Poniżej mały poradnik, czego państwo młodzi zdecydowanie NIE powinni robić przed ślubem. Zacznijmy od panny młodej. Nie powinna ona przed ślubem: 1. eksperymentować z zabiegami kosmetycznymi – to zrozumiałe, że każda panna młoda chce wyglądać pięknie na swoim ślubie. Jednak zbyt duża ilość kosmetyków może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Pamiętajmy, że ślub to chwila, kiedy pokazujemy się partnerowi z prawdziwej strony i chcemy, by zawsze widział w nas to szczere oblicze. Nie psujmy tego przesadnym makijażem. 2. nadużywać solarium – działa podobnie jak eksperymenty z kosmetykami i makijażem, natomiast skutki nadużycia mogą być bardziej dotkliwe – długotrwałe i znacznie bardziej widocznie. Jeżeli nie chcemy rozświetlać sali mocniej niż wiszący nad głowami żyrandol, bezpieczniej będzie odpuścić solarium lub skorzystać z niego w umiarkowany sposób i nie bezpośrednio przed samym weselem. 3. zapomnieć o „rozchodzeniu” butów ślubnych – – wszystkie kobiety zdają sobie sprawę, jak ważne jest, aby obuwie na ślub było wygodne, a ściągane dzień później nie schodziło razem ze skórą. Dlatego warto wcześniej rozchodzić ślubne pantofelki, aby podczas przyjęcia były bardziej dopasowane do stopy. 4. zmieniać koncepcji pod wpływem emocji – przygotowania do ślubu pochłaniają mnóstwo czasu, często trwają rok lub dłużej. Bywa, że są sporym obciążeniem emocjonalnym dla przyszłych małżonków, a czasami też dla ich bliskich. Tym bardziej więc panna młoda nie powinna sobie pozwolić, by w wyniku sporu o kolor serwetek, zmieniać koncepcję całego ślubu. Najważniejsze jednak, by do spraw związanych z organizacją podchodzić ze spokojem oraz dać partnerowi się wykazać. W końcu to Wasze wspólne święto. 5. kłócić się z narzeczonym – jeśli nie wszystko idzie po naszej myśli, nie zawsze warto rozpoczynać z tego powodu wojnę. Zwłaszcza w przypadku tak wyjątkowego dnia. panna młoda powinna zadbać o to, by sprawy związane z organizacją wesela nie wpłynęły negatywnie na jej relacje z narzeczonym. W końcu wesele to tylko dodatek do tego ważnego dnia, a to, czy wspomniane serwetki będą zielone czy niebieskie, koniec końców nie ma większego znaczenia. A teraz przejdźmy do panów. Pan młody przed ślubem nie powinien: 1. organizować wieczoru kawalerskiego na dzień przed ślubem – gdy dochodzi do spotkania grupy mężczyzn z dużą ilością alkoholu, sprawy mogą wymknąć się spod kontroli. Miesiąc przed ślubem to optymalny czas na wieczór kawalerski. W razie czego zdążymy zregenerować ewentualne uszczerbki na zdrowiu lub naprawić powstałe zniszczenia. Mniejsza ilość czasu nie daje takiego komfortu. 2. zwlekać z wyborem i kupnem garnituru do ostatniej chwili – wielu mężczyzn podchodzi do wyboru garnituru z pewną rezerwą, nie przywiązując do tego dużej wagi. Oczywiście, nie musimy od razu szyć garnituru na miarę, ale nie pozwólmy też, żeby w tak ważnym dniu wyglądać jak Jaś Fasola. Garnitur to wizytówka pana młodego i powinno się wybrać go odpowiednio wcześniej. 3. zrzucać wszystkich przygotowań na narzeczoną – to prawda, że w przypadku sporej części mężczyzn paleta kolorów ogranicza się tylko do tych najbardziej potrzebnych, ale to nie zwalnia ich z obowiązku pomocy przy przygotowaniach. Czasami nawet samo okazanie zainteresowania i pomoc w wyborze jakiejś kwestii (nawet jeśli się na niej nie znamy) będzie dla partnerki dużym wsparciem. 4. kłócić się z narzeczoną – patrz: Czego nie powinna robić panna młoda, punkt 5. Zasady obowiązują obie strony. Czasami (zazwyczaj) naprawdę warto odpuścić. Oczywiście to, co powyżej, nie wyczerpuje listy rzeczy, których nie należy robić przed ślubem, ale w przypadku pozostałych zdajemy się już na instynkt i wyczucie młodych. Mamy nadzieję, że żadna z przedstawionych sytuacji nie spotka akurat Was, a ślub naprawdę będzie Waszym wymarzonym dniem! Ślub Pełen Miłości to ogólnopolska akcja ślubna, w której państwo młodzi proszą gości, by zamiast kupować kwiaty, przekazali datki na cel charytatywny i wsparli działalność Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości. W tym roku Szlachetna Paczka zorganizowała mądrą pomoc dla 20 tysięcy rodzin, a wartość pomocy sięgnęła niemal 54 miliony złotych! Spełniliśmy również setki małych marzeń potrzebujących. Szczegóły dostępne na
Nie jest tam napisane wprost, że nie wolno współżyć przed ślubem, bo w czasach powstawania Biblii było to oczywiste, ale pośrednio można to odczytać. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć (1 List do Koryntian 7,9).
Droga Mała Alciu. Otrzymałem jeszcze jeden list od siedemnastoletniej dziewczyny, którą mój artykuł o „miłości fizycznej” wstrząsnął. Streszczę go, bo jest długi. Otóż autorka zaznacza najpierw, że jest chrześcijanką, po czym informuje, że ma starszego od siebie o 7 lat chłopaka. – Ja współżyję z moim chłopakiem, bo według mnie to scala nasz związek. Aby być razem, przeszliśmy zbyt dużo i nasza miłość jest głęboka i szczera – pisze. I dalej: – Na to, czy ktoś czuje się „łatwy”, nie ma reguły i nikt, nawet Ty, nie możesz tak pisać. Jeżeli dwoje ludzi decyduje się na taki krok, to biorą odpowiedzialność za ewentualne konsekwencje i nie robią tego ot tak – przekonuje. Wreszcie sięga po argument z sąsiedniej beczki: – Nawet księża nie zachowują celibatu i nie ma co ukrywać tej prawdy. A przecież też popełniają poważny grzech, jeszcze większy niż ludzie, którzy współżyją przed ślubem. Na koniec autorka prosi o przytoczenie fragmentu Pisma Świętego, z którego wynika, że seks jest dozwolony tylko po ślubie. Kochane dziewczyny. Kilkanaście lat temu dziewczyna powiedziała znanemu mi księdzu, że go kocha i chciałaby z nim żyć. – Ale czy ty mnie naprawdę kochasz? – zapytał ów ksiądz. – Taaak – wyszeptała trzepocząc rzęsami. – Ale tak naprawdę mnie? – dopytywał się dalej ksiądz. – Tak – powtórzyła jeszcze żarliwiej. – Skoro mnie kochasz, to znaczy, że chcesz mojego szczęścia, prawda? – ciągnął duchowny. – No tak – potwierdziła zdziwiona. – No właśnie. A teraz pomyśl, co by się ze mną stało, gdybym popełnił tak straszny grzech niewierności wobec Boga. Przecież jestem księdzem. Myślisz, że mógłbym być szczęśliwy przez całe życie wlokąc ze sobą wyrzut sumienia i nie robiąc tego, do czego jestem powołany? A zgorszenie, które bym spowodował? Jak stanąłbym przed Bogiem? Jeśli naprawdę mnie kochasz, to postaraj się, żebyśmy się już nigdy w życiu nie spotkali. Otóż to: miłość to znaczy chcieć dobra dla osoby kochanej. Należałoby więc może ustalić, co to jest dobro? Dorośli nieraz wyliczają: dobro to władza, pieniądze, seks. Te rzeczy mają jednak pewną wadę: trwają chwilę. Niestety, ludzie są mistrzami w robieniu idiotycznych interesów. Gotowi nieraz sprzedać duszę za zgniliznę w pozłacanym pudełku. Nie chcę powiedzieć, że seks jest zgnilizną. O nie, bo wszystko, co Bóg stworzył jest dobre. Ale wszystkim też można się posługiwać źle lub dobrze. Jeśli jesteście odpowiedzialne, nie będziecie karmić niemowlaka kiełbasą i frytkami. – A co złego jest w kiełbasie? – mógłby spytać niemowlak, gdyby był mowlakiem. – Ja przeszedłem zbyt dużo, żeby jej sobie odmawiać – mógłby się upierać. Nie wiesz, mowlaku, co byś przeszedł, gdybyś jednak się dobrał do tej kiełbasy. Dziwicie się, że przed ślubem nie wolno, a po ślubie wolno. A dlaczego nie dziwi was, że studiować może tylko ten, kto zrobił maturę? – No ale ja całe liceum skończyłem i jestem oczytany, więc co, nie wolno mi studiować? A jednak. Ktoś, kto współżyje bez ślubu, jest jak człowiek bez matury, który przyłazi na uczelnię. On może wtedy nawet wysłuchać dwa razy tyle wykładów, co inni, ale dyplomu i tak nie dostanie. Nie czujesz się, Siedemnastolatko, łatwą dziewczyną. W porządku, ale nie chodzi o to, czy się tak czujesz, tylko o to, czy rzeczywiście taką jesteś. I co wynika z Twojej deklaracji, że bierzesz na siebie odpowiedzialność za taki krok? Na czym ta odpowiedzialność miałaby polegać? Że stworzycie dzieciom taki dom, w którym one będą się mogły czuć bezpiecznie, wiedząc, że ich rodzice nie rozejdą się przy byle podmuchu? Gdyby Twój chłopak był odpowiedzialny, nie zawracałby w głowie dziewczynie, która jeszcze nie jest nawet pełnoletnia. Powiem Ci więcej: gdyby Cię kochał, zostawiłby Cię w spokoju, żebyś miała chociaż czas dokończyć naukę. Ale on kocha nie Ciebie, tylko to, co „scala wasz związek”. Wiesz, że małżonkowie zobowiązują się trwać ze sobą nawet wtedy, gdy zniknie uczucie (a zniknie – przynajmniej w tej formie), gdy przeminie uroda, gdy skończy się zdrowie. A wiele jest w małżeństwie sytuacji, w których nie można „scalać związku”. Wtedy dopiero okaże się, co znaczyło pierwsze „kocham”. A fragment o księżach, którzy „nie zachowują celibatu” jest już nawet trochę zabawny. Nikt nie ukrywa, że są takie przypadki, bo księża też grzeszą. Nie rób jednak z przypadków zasady. W dodatku sama przyznajesz, że to grzech, pisząc: „A przecież też popełniają poważny grzech, jeszcze większy niż ludzie, którzy współżyją przed ślubem”. Więc jednak uznajesz, że współżycie przed ślubem jest poważnym grzechem. Co zaś do prośby o fragment z Pisma Świętego – proszę uprzejmie. Przytaczam parę tekstów o małżeństwie. Nie jest tam napisane wprost, że nie wolno współżyć przed ślubem, bo w czasach powstawania Biblii było to oczywiste, ale pośrednio można to odczytać. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć (1 List do Koryntian 7,9). Tu mój komentarz: św. Paweł temu, kto „płonie” z powodu popędu, nie dał innej możliwości niż małżeństwo. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża (1 List do Koryntian 7,2). A więc współżycie poza małżeństwem jest rozpustą. We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg (List do Hebrajczyków 13,4). A teraz ja mam prośbę: napisz mi, w którym miejscu Biblia mówi, że współżycie bez ślubu jest zgodne z wolą Bożą. Powodzenia.
ZdKQT. 232 303 67 346 294 71 63 168 219
dlaczego nie należy współżyć przed ślubem